Pytanie to zadawane jest nader często – zarówno przez osoby, które na rowerach jeżdżą, jak i przez tych, którzy od dwóch kółek trzymają się z daleka. Depilacja nóg przez mężczyzn jest w naszej kulturze nadal czymś niespotykanym i stąd również – kontrowersyjnym. Poniżej przedstawimy 6 konkretnych argumentów, dla których golenie nóg przez kolarzy i kolarki ma sens.
Na początek zaznaczymy jednak, że jeżeli nie masz ochoty na depilację nóg, to nie musisz tego robić. Golenie nóg przez rowerzystów ma swoje praktyczne zastosowanie, ale jeżeli stoi w sprzeczności z Twoim gustem, estetyką i przekonaniami, to bez tego zabiegu również możesz sobie świetnie radzić na trasie 🙂
1. Aerodynamika
Jeżeli nie jeździsz profesjonalnie na rowerze, to argument ten potraktuj raczej jako ciekawostkę, ponieważ dla kolarzy amatorów różnice aerodynamiczne wynikające z wydepilowanych nóg są praktycznie niezauważalne.
Jak wiadomo, dla profesjonalnych kolarzy liczy się każda sekunda i każdy dżul zyskany na trasie. Przeprowadzane niedawno badania w tunelu aerodynamicznym wykazały, że ogolenie nóg przez rowerzystę jest w stanie pozwolić mu na pokonanie 40 kilometrowej trasy o ponad minutę szybciej, niż przez osobę, która nie poddała się zabiegowi depilacji. Biorąc pod uwagę, że w kolarstwie szosowym pokonuje się etapy liczące często więcej niż 200 kilometrów, a różnice między poszczególnymi zawodnikami potrafią być liczone w sekundach, to argument przemawiający za goleniem dolnych kończyn zaczyna nabierać mocy…
2. Bezbolesne pozbywanie się plastrów i opatrunków
To, że nogi rowerzystów są często poobijane i poobcierane, nie jest chyba dla nikogo tajemnicą. O ile wśród kolarzy szosowych obtarcia i rany są nieco rzadszym zjawiskiem, o tyle wśród rowerzystów MTB pojawiają się naprawdę często.
Pozbycie się owłosienia z nóg ułatwia ściąganie plastrów i opatrunków oraz sprawia, że czynności te nie są tak bolesne.
3. Lepsza wchłanialność maści i kremów
Kremy do opalania, maści przeciwbólowe i rozgrzewające, to specyfiki dobrze znane wszystkim rowerzystom, którzy spędzają na siodełku długie godziny.
Dzięki depilacji nóg wszelkie kremy, maści i żele, którymi traktujemy nasze dolne kończyny, wchłaniają się lepiej i nie powodują nieprzyjemnego podrażnienia mieszków włosowych.
4. Łatwiejsze masowanie
Argument bardzo zbliżony do poprzedniego. Skórę nóg pozbawionych włosów dużo łatwiej się masuje. Dzięki depilacji wykluczasz niemiłe uczucie ciągnięcia za włosy, które momentami bywa nawet bolesne.
Jeżeli lubisz po dłuższej trasie rozluźnić mięśnie masażem, to argument ten jak najbardziej powinien do Ciebie przemawiać. Pamiętaj, że wśród zawodowych kolarzy, zarówno maści i kremy, jak i masaże, są niemal codziennością, dlatego nie powinien dziwić fakt golenia przez nich nóg.
5. Szybsze odprowadzanie ciepła
Podstawowym celem ludzkiego owłosienia jest zachowanie stałej temperatury ciała. Nie ma w tym oczywiście nic złego, ale pamiętaj, że podczas agresywnej jazdy w gorące dni, zamiast utrzymania temperatury, bardziej przydałoby się lekkie ochłodzenie.
Ogolone nogi szybciej odprowadzają ciepło, co jest pożądane i istotne na upalnych, letnich trasach rowerowych.
6. Higiena
Wyobraź sobie mokrą szosę lub błotnisty teren do jazdy MTB. Wyobraź sobie siebie w krótkich spodenkach, z nogami mokrymi od brudnej wody i oblepionymi błotem… Niezbyt przyjemna wizja, prawda?
Ogolone nogi szybciej schną, jak również przyjmują na siebie mniej brudu. Co więcej – zdecydowanie łatwiej jest je doprowadzić do porządku, choćby przy pomocy zwilżonej chusteczki. Względy higieniczne i estetyczne – nie zapominajmy o nich 😉
Czy już wiesz, dlaczego kolarze golą nogi? Przemawia za tym przynajmniej kilka mocnych argumentów, które szczególnie z perspektywy profesjonalistów odgrywają niebagatelną rolę. Czy Ty również powinieneś potraktować maszynką swoje nogi? Absolutnie nic nam do tego i decyzję zostawiamy w Twoich rękach 🙂