Jazda na rowerze rządzi się dokładnie tymi samymi prawami, co każdy inny sport. Obojętne, czy na dwóch kołach jeździmy rekreacyjnie, amatorsko, czy profesjonalnie – zawsze do wyjazdu na trasę potrzebujemy jakiejś motywacji. Nie ma problemu, jeżeli znajdujemy ją z łatwością, ale co zrobić, jeżeli akurat nam jej zabrakło? Jak pozbawić się wymówek, chwycić za kierownicę i rozpocząć trening lub ruszyć na wycieczkę?
Przygotowaliśmy dla Was 5 rad, które pomogą Wam odnaleźć motywację do jazdy na rowerze i wykreślą ze słownika Waszych myśli stwierdzenie “nie chce mi się”.
Rada 1: Znajdź ekipę do jazdy
Jeżeli zmagasz się z brakiem motywacji do jazdy na rowerze, to dobrym rozwiązaniem będzie znalezienie grupy, z którą wspólnie pokonywać będziecie kolejne trasy lub zwyczajnie wybierzecie się na odprężającą przejażdżkę.
Jeśli nikt z Twojego najbliższego otoczenia nie jeździ na rowerze, to możesz spróbować poszukać towarzyszy w internecie – na forach , w grupach na portalach społecznościowych lub poprzez strony i aplikacje. Brak towarzyszy to nie wymówka, a gdy już takich znajdziesz…
Wiele osób potwierdza, że do wyjścia z domu na rower zachęca ich spotkanie z drugą osobą. Dodatkową motywacją jest to, że nie chcemy sprawić przykrości koledze/koleżance z roweru odmówieniem wspólnej jazdy.
Dołączenie do grupy rowerzystów lub stworzenie takowej samodzielnie jest również świetnym sposobem na poprawę jakości treningu. Razem z ludźmi współdzielącymi Twoją pasję możesz wymieniać się wiedzą, doświadczeniami i zaszczepić w sobie dodatkową nutkę rywalizacji, co w zdrowych proporcjach zawsze jest motywujące.
Rada 2: Zmień swoją codzienną rutynę
Brzmi banalnie, chociaż bywa niełatwe do zrealizowania. Efektem zmiany nawyków i “rozciągnięcia” nieco dnia jest wejście jazdy na rowerze w krwioobieg codzienności (że pozwolimy sobie na taki poetycki wtręt 😉 ).
Świetnym rozwiązaniem jest przestawienie budzika o godzinę wcześniej. Jak tę godzinę spożytkować? Na rower! Nie dość, że wysiłek fizyczny nakręci Cię do energetycznego wejścia w dzień pracy i obowiązków, to jeszcze z dużym prawdopodobieństwem zapewni dobry humor, dzięki podniesieniu poziomu endorfin.
Rada 3: Wyposaż się w narzędzia treningowe
Jeżeli lubisz pokonywać kolejne bariery i bić własne rekordy, to wyposaż się w narzędzia, które ułatwią Ci precyzyjne pomiary swoich osiągnięć.
Owszem – akcesoria takie nie są najtańsze, ale hej! Kto powiedział, że musisz kupić te z górnej półki. Na początek wystarczy zwykła aplikacja w telefonie – np. Endomondo lub Strava.
Jeżeli takie rozwiązania nie spełniają Twoich oczekiwań, to możesz zaopatrzyć się w mierniki mocy i inne przyrządy, które dadzą Ci pełen ogląd wyników Twoich treningów.
Później pozostaje tylko wskoczyć na rower i pokazać sobie samemu, że “niemożliwe nie istnieje”.
Rada 4: Stwórz plan treningowy
Narzucony z góry plan treningowy jest doskonałym motywatorem, szczególnie jeżeli przygotujemy go wspólnie z profesjonalistą, który najprawdopodobniej nie zrobi z nami tego za darmo 😉
Jeżeli nie masz zamiaru wydawać pieniędzy na porady, to będziesz musiał poświęcić nieco więcej czasu na przygotowanie planu samodzielnie lub skorzystać z gotowych rozpisek dostępnych w internecie lub sugerowanych przez wykorzystywane aplikacje treningowe.
Plan treningowy pozwoli Ci na wyznaczenie celów cząstkowych i całościowych, osiągnięcie których da Ci niesamowitą satysfakcję!
Plan treningowy pomaga również w ustaleniu odpoczynku, posiłków i diety. Wszystko po to, aby w sposób racjonalny sprawić, że będziesz mógł dać z siebie jeszcze więcej!
Rada 5: Zadbaj o siebie i swój rower
Nic nie zmotywuje Cię tak skutecznie do jazdy, jak zakup nowej części, albo elementu stroju. Myślę, że wszyscy chcemy wyglądać na trasie jak najlepiej, a gdy towarzyszy temu jeszcze zwiększony komfort jazdy, to jesteśmy w domu.
Brak Ci motywacji? Kup sobie coś nowego. Niech będzie to chociażby siodełko, albo okulary. Zobaczysz, że szybko będziesz chciał je przetestować i pokazać się kolegom z grupy. Jeżeli chcesz jeszcze wzmocnić bodźce tego typu, to połącz naszą radę nr 5 z radami nr 3 i 4. Nagradzaj się za pokonanie każdego rekordu. To wzmocni w Tobie pozytywne bodźce wynikające z jazdy, co znów przełoży się na wzrost motywacji.
Powodzenia i pamiętaj – negatywne podejście, nigdy nie da Ci pozytywnego życia i lepszych wyników, dlatego uśmiech na usta, rower na trasę i jazda! 🙂