Początki przygody z rowerami są trudne? Tak – jak wszystkich pasjonujących zajęć, które traktujemy z pełną powagą i chcemy się w ich zakresie dynamicznie rozwijać. Na szczęście zawsze można skorzystać z doświadczeń bardziej zaprawionych w boju kolegów i koleżanek, a przez to uniknąć podstawowych błędów, które często są popełniane przez kolarzy na samym początku ich przygód z jednośladami. Jeżeli uda się Wam wyeliminować te potknięcia, to uwierzcie – jazda stanie się dużo prostsza, bardziej efektywna i przyjemna.
Z poniższego artykułu dowiecie się, jakie błędy są najczęściej popełniane przez początkujących rowerzystów oraz jak ich uniknąć. To “must read” dla wszystkich “żółtodziobów” kolarstwa.
Błąd 1: Źle dopasowana wysokość siodełka
Niedopatrzenie, które nie dość, że popełniane jest nagminnie, to jeszcze ma olbrzymie znaczenie dla efektywności jazdy i komfortu, ale również dla…zdrowia.
Przez nieprawidłową wysokość siodełka, czyli umieszczenie go zbyt nisko lub zbyt wysoko w stosunku do Twojego wzrostu, tracisz całą masę energii i narażasz się na nieprzyjemne kontuzje.
Metod pomiarów, które dokonujemy pod względem ustawienia wysokości i nachylenia siodełka jest cała masa i na pewno zostaną one przez nas opisane w specjalnym artykule na ten temat. Na początek przyjmijmy jednak, że siodełko powinno być ustawione w taki sposób, aby jego nos był bardzo delikatnie zadarty do góry, a wysokość odpowiadała długości niemal maksymalnie wyprostowanej nogi w dolnym położeniu korby. Słowo “niemal” jest w tym wypadku bardzo istotne, ponieważ jeżdżąc na całkowicie prostej nodze możemy doprowadzić do kontuzji stawów i więzadeł. Poprawnego pomiaru wysokości siodełka dokonujemy siedząc na rowerze w butach, w których jeździmy najczęściej.
Błąd 2: Braki energetyczne podczas jazdy
Przed rozpoczęciem każdej wyprawy rowerowej upewnij się, że Twój organizm jest wypoczęty i zdolny do wzmożonego wysiłku. Ważnym jest, aby przed jazdą zjeść lekki, ale pożywny posiłek. W przeciwnym wypadku szybko opadniesz z sił, a każdy mijający kilometr będzie prawdziwą męką, chociaż powinien być dla Ciebie satysfakcjonującą przyjemnością.
Nie zapominaj również zabrać ze sobą na trasę bidonu (najlepiej z zakupionym lub przygotowanym wcześniej izotonikiem) oraz przekąsek bogatych w cukry proste. Tak, wiemy, że dietetycy przestrzegają przed ich spożywaniem na co dzień, ale kolarstwo to sport wytrzymałościowy. Jeżdżąc na rowerze potrzebujesz szybko zasilić swoje mięśnie i uzupełnić brakujące minerały.
Na trasę najlepiej zabrać ze sobą banana, batony lub musy energetyczne, batony z musli lub z prasowanych fig. I jeszcze jedno – zawsze lepiej wziąć ze sobą więcej przekąsek niż mniej. Od przybytku głowa nie boli, a z głodu – owszem 😉
Błąd 3: Brak narzędzi na trasie.
Niestety – usterki na trasie się zdarzają. Co wtedy robimy? Łapiemy pierwszy autobus lub pociąg do domu? Przecież to tylko dętka…a przed nami miał być wspaniały trip.
Na każdą trasę powinniśmy zabrać podstawowe narzędzia, które pozwolą nam na naprawę najczęściej spotykanych, rowerowych usterek.
Podstawą jest posiadanie dętki i małej pompki. Zalecamy zabieranie ze sobą również płaskiego i krzyżowego śrubokrętu w rozmiarach odpowiadających śrubom w Twoim rowerze.
Gdzie to wszystko pomieścić? Plecak, sakwa, albo torba montowana pod siodełkiem – spokojnie, znajdziesz odpowiednio dużo miejsca.
Błąd 4: Zły ubiór
Jeżeli nie mamy pewności jaka pogoda i temperatura spotka nas na trasie, to zawsze lepiej założyć na siebie o jedną warstwę za dużo, niż za mało. Jeżeli będzie Ci za ciepło, to zawsze możesz coś z siebie ściągnąć, a jeżeli nie wziąłeś ze sobą dodatkowego ubrania, to uchronić się przed zimnem będzie ciężko…
Pamiętaj również, że jeżeli wybierasz się na rowerze w góry, to musisz wziąć pod uwagę fakt, że im wyżej wjedziesz, tym temperatura będzie niższa niższa.
Dobrym pomysłem jest również zabieranie ze sobą lekkich i niezajmujących wiele miejsca kurtek przeciwdeszczowych i przeciwwiatrowych. Tę opcję polecamy jednak rowerzystom, którzy uprawiają kolarstwo turystyczne.
Błąd 5: Zaniedbanie roweru
Cykliczne sprawdzanie jakości utrzymania roweru nie tylko wpłynie na to, że będzie wymagał rzadszych napraw i zakupu nowych części, ale również na wygodę, efektywność i bezpieczeństwo jazdy.
Konserwując rower zwróć szczególną uwagę na hamulce, łańcuch i opony. To od tych elementu roweru zależy najwięcej, jak również są to części, których usterki dotykają szczególnie często.
Jeżeli nie czujesz się w pełni kompetentny, aby dokonywać przeglądu i serwisowania roweru, to zalecamy raz na jakiś czas (3-4x do roku) udać się do specjalisty. Aktualnie większość sklepów rowerowych oferuje usługę serwisowania, także ze znalezieniem ekspertów nie powinieneś mieć problemu.
Błąd 6: Przecenienie swoich możliwości. Mierz siły na zamiary!
Oczywiście nie ma nic złego w tym, że chcesz stawać się lepszym i bić własne rekordy. Pamiętaj jednak, że kolarstwo to sport wytrzymałościowy, w którym osiąganie coraz bardziej spektakularnych rezultatów wymaga czasu. Rzucanie się z motyką na słońce może nie tylko zniechęcić Cię do uprawiania tego sportu, ale może również poskutkować przykrymi kontuzjami.
Dobieraj długość i trudność trasy do swoich możliwości i umiejętności. Mierz siły na zamiary, a sukces sam wreszcie przyjdzie. Najważniejsza jest cierpliwość, zacięcie i motywacja!
Błąd 7: Dobieranie odpowiednich przerzutek.
Przerzutki w rowerze montowane są w konkretnym celu. Jakim? Mają ułatwiać jazdę i sprawiać, że stanie się ona wygodniejsza i bardziej efektywna.
Odpowiednie posługiwanie się przerzutkami, to bardzo istotna umiejętność, której szybko powinien nauczyć się absolutnie każdy początkujący kolarz.
Staraj się, aby przełożenia, których używasz, nie doprowadzały do tzw. “krzyżowania się łańcucha”. W uproszczeniu chodzi o to, żeby (w miarę możliwości) łańcuch operował w linii prostej pomiędzy zębatkami. Należy unikać wrzucania na na skrajne względem siebie zębatki – zarówno z przodu, jak i z tyłu, czyli zmuszania go do pracy pod ukosem. Przestrzeganie tej zasady zapewni dłuższą żywotność wielu elementów całego układu, które – jak wiadomo – do najtańszych nie należą.
Kiedy zmieniać przełożenia?
Zmianami przerzutek podczas jazdy pod górę rządzą 2 zasady.
Pierwsza z nich mówi o tym, że jeżeli już znaleźliśmy się na wzniesieniu i przekazujemy maksimum siły na pedały, aby zdobyć szczyt, to przy zmianie przerzutek powinniśmy nieco “odpuścić” i dopiero wtedy zmienić przełożenie.
Druga zasada, to przewidywanie. Jeżeli jedziemy po płaskiej drodze i widzimy, że przed nami rozpoczyna się wzniesienie, to zmieńmy przerzutkę wcześniej, niż w momencie znajdowania się już na podjeździe. Podobnie ma się rzecz w przypadku ruszania z miejsca na “twardych” przełożeniach. Jeżeli widzimy przed nami skrzyżowanie lub przeszkodę, która wymusi na nas zatrzymanie się, to powinniśmy przewidzieć wcześniej zmianę przełożenia na takie, które ułatwi nam bezproblemowy powrót do jazdy.
Wyeliminowanie powyższych błędów z początkowych etapów przygody z rowerami ustrzeże Cię przed wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami na trasie. Nie zapominaj, że jazda na rowerze ma przede wszystkim sprawiać przyjemność i satysfakcję, które osiąga się stopniowo i stosując się do sprawdzonych zasad. Jesteśmy pewni, że powyższe rady znacząco Ci to ułatwią!